Samotność to rewers
wolności.
Madame: A tak.. to było
jak lustro. Miłość do odbicia. Sprawiedliwego i czystego. Naprawdę znalazła
swój ideał, odnalazła swoje marzenie. A marzenie można kochać na odległość.
Vika: Lonia, cały nasz
personel jest z Rosji, Ukrainy, z Białorusi, z Kazachstanu. Jak myślisz, czy w
tych krajach mocno rozwinęła się sympatia do polityków i wielkiego biznesu?
Lonia: Takich zboczeń nie
zauważyłem.
Vikia: To przekleństwo.
Prawo do osądzania i prawo do władzy. Prawo do prawdy. Łatwo poradzić sobie z
idiotą, czy zwierzęciem, znaczeni trudnej z kimś, kto uważa się za
nadczłowieka. Mądry, czysty i bez wad. Generałowie walczący o pokój, władcy
gromiący korupcją, zboczeńcy osądzający pornografię…
Vikia: Tylko ci, którzy
nie obiecują cudów i nie stają na piedestale, przynoszą światu dobro.
Lonia: Najstraszniejsza
nędza to ta, która próbuje przywitać Nowy Rok.
Romka: Nikt nie ma prawa
do cudu. Cud zawsze istnieje sam z siebie. Dlatego jest cudem.
Cud powinien być
posłuszny i oswojony. Nawet z Boga zrobiliśmy człowieka i dopiero Wedy
nauczyliśmy się w niego wierzyć. Zaniżamy cud do swojego poziomu.
Świat należy sądzić nie
po jego najlepszych cechach – w przeciwnym razie faszyzm byłby renesansem
techniki, szybkimi samolotami i potężnymi silnikami, a nie kominami obozów
koncentracyjnych i mydłem z ludzkiego tłuszczu.
Nie znoszę litości –
zabija równie łatwo jak nienawiść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz