piątek, 24 maja 2013

Anioł Śmierci


Anioł Śmierci

Bosco: Ludzkie serce jest małe, lecz pożąda wielkich rzeczy. Nie nakrami się nim nawet psa, lecz cały świat nie wystarcza, aby je nasycić. Człowiek nie oszczędza żadnej żywej istoty, zabija, żeby jeść, zabija, żeby się ubrać, żeby się przyozdobić, zabija, aby się bronić i żeby zaatakować, dla nauki i dla zabawy. Aż w końcu zabija dla samego zabijania. Wydziera jagniętom jelita, aby nadać piękne brzmienie swym harfom. Wyrywa wilkom ich śmiercionośne zęby, aby polerować swoje dzieła sztuki. Odrąbuje słoniom kły, aby robić zabawki dla swoich dzieci.

IndrysPukke Lepiej nie zawierać przyjaźni, jeśli ma się wystarczająco silny charakter, żeby się obyć bez przyjaciół. Prędzej czy później przyjaciele stają się prawdziwym utrapieniem Ale jeśli już musisz ich mieć, to daj im żyć w zgodzie z własnym sumieniem.

IndrysPukke: We mnie, podobnie jak na całym świecie, żyje tak mało dobra i miłości, że nie powinno się ich trwonić na urojone istoty.,

Jak powszechnie wiadomo, serce jest otoczone rurkowatym kanałem. Jeśli człowieka spotka cierpienie, które przerasta jego siły, serce osuwa się po ściankach pojemnika, zwanego potocznie spustem, lub zatchlinką, na samo dno w zagłębieniu żołądka. Na samym dole spustu lub zatchlinki znajduje się klapka zrobiona z tkanki chrzęstnej i nazwana zapadką. Dawniej, gdy na kogoś spadało cierpienie, którego nie mógł znieść, zapadka otwierała się raptownie i serce wpadało do środka, gdzie natychmiastowe zatrzymanie jego pracy przynosiło nieszczęśnikowi szybką ulgę. W dzisiejszych czasach na świcie panuje tyle bólu i nieszczęścia, że mało kto by je przeżył, więc zapobiegliwa natura zamknęła zapadkę na stałe i teraz cżłowiek musi znosić nawet największe cierpienie.

 Bosco: Łatwiej uwierzyć w wielkie kłamstwo niż w małe, w proste łatwiej niż w bardzo wymyślne.

Bosco: Plan jest jak dziecko w kołysce – daleko mu jeszcze do człowieka.

Wszyscy jesteśmy cynikami i nawet kwilące dziecko wie, że uratować komuś życie to zyskać sobie dozgonnego wroga.

IndrysPukke: Słowa, które mówią sobie kochankowie, są pisane na wietrze i wodzie.

IndrysPukke: Mam nadzieję, że jesteś z siebie zadowolony. Na pewno wyrobiłeś sobie całkiem nową reputację. Zamiast Bożego Gniewu zyskałeś sobie opinię boskiego głupca. Czy ty naprawdę uważasz, że możesz zastraszyć cały świat?
Cale: Jak dotąd szło mi całkiem nieźle.
IndrysPukke: Jak dotąd rzeczywiście, ale to niezbyt daleko, jeśli zważyć, że jestś młody i że został ci jeszcze całkiem niezły kawał świata to zastraszenia.

„Ci ludzie stoją u progu śmierci i wiecznego piekła, gdzie diabły wyprują im łopatą flaki, pożrą je, a potem wysrają i tak przez całą wieczność.”

 „Mój Boże, ukradli papieżowi kutasa!”

 „Nauczył się, że nadzieja potrafi zabijać. Czyni człowieka słabym, podczas gdy ktoś kto niczego od życia nie oczekuje, może przetrwać wszystko.”

 „Łzy kobiety działają jak rozpuszczalnik na duszę mężczyzny [...] Przebiegła dziwka może przyćmić zdrowy rozsądek swoim płaczliwymi manipulacjami”

Lewa ręka Boga

Lewa Ręka Boga



Materazzi:Co mieli do powiedzenia?
Vipond: Och, jak zwykle: że padli ofiarą napaści, że kochają pokój, że bronili siebie oraz imperium, którego są wiernymi poddanymi.
Materazzi: Co im odpowiedziałeś?
Vipond: Że nie urodziłem się wczoraj i że jeśli nie wycofają swoich wojsk do koszar, to będziemy zmuszeni rozważyć przyznanie im niepodległości.
Materazzi: Jak to przyjęli?
Vipond: Cała szóstka pobladła z przerażenia. Przyrzekli, że wycofają wojska w ciągu tygodnia.

IndrysPukke: Dla takich ludzi jak ty, czy ja życie jest podróżą, w której nigdy nie SA się przewidzieć, dokąd się trafi po drodze. Idąc dostrzegasz przed sobą coraz to nowy, lepszy cel, aż w końcu zapominasz do reszty, dokąd zmierzałeś na początku podróży. Jesteśmy jak alchemicy; rozpoczynamy, szukając złota, a po drodze odkrywamy zbawienne lekarstwa, sposoby ujarzmiania natury i fajerwerki. Jedyną rzeczą, której nie znajdujemy, jest złoto.

IndrysPukke: Samotność jest wspaniała, Cale’u, i to w dwójnasposób. Po pierwsze, pozwala człowiekowi przebywać sam na sam ze sobą, po drugie chroni go od towarzystwa innych.

IndrysPukke: Towarzyskość to niebezpieczna rzecz, a może okazać się nawet zgubna w skutkach, ponieważ oznacza kontakt z ludźmi, z których większość jest ciemna, pusta i przewrotna i pragnie twojego towarzystwa tylko dlatego, że nie znosi swego własnego. Nudzi się ze sobą śmiertelnie i wcale nie widzi w tobie przyjaciele, tylko rozrywkę w rodzaju tańczącego psa albo przygłupiego aktorzyny w repertuarem zabawnych opowiastek.

IndyrsPukke: Pożądać miłości, to chcieć, aby cię przykuto łańcuchami do szaleńca.

IndrysPukke: Miłość między kobietą a mężczyzną jest najlepszym przykładem faktu, że wszystkie nadzieje tego świata są absurdalnym urojeniem, a to z tego powodu, że obiecuje krocie, a daje ledwie krztynę.

Żadna wiadomość nie jest ani tak dobra, ani tak zła, jak się z początku wydaje.

Cale: Wiem, że wszyscy uważają, że tyle we mnie dobroduszności co u skunksa, ale ja nie zabijam ludzi dlatego, że mnie zbesztają za maniery opryszka.

Vipond: Siła nie zna litości dla tego, kto nią włada, tak samo jak dla jego ofiar; tych drugich niszczy, tych pierwszych zaślepia. Taką mocą, jaką posiadasz, nikt długo nie włada. Ci, którzy ją otrzymują w darze od losu, zanadto na niej polegają i szybko dają się zniszczyć.

Materazzi: Wisz Vipond, jakkolwiek podziwiam subtelność, z jaką prowadzisz te sprawy, muszę powiedzieć, że w ostatecznym rozrachunku kilku problemów na tym świecie nie da się rozwiązać przekupstwem lub zepchnięciem przeciwnika ze szczytu skały w ciemną noc.   

Koolhaus: Żaden człowiek nie może być pewien, że nie jest jedyną myślącą i czującą istotą, a wszyscy inni zaledwie maszynami udającymi uczucia i rozum.

Ktoś kiedyś wygłosił słynne twierdzenie, że na szczęście wojny są rujnująco kosztowne, inaczej nigdy nie przestalibyśmy ich toczyć. Pomimo jednak uderzającej słuszności tego powiedzenia, ludzie i tak nieustannie zapominają, że o ile są wojny sprawiedliwe i niesprawiedliwe, o tyle nie ma wojen tanich.

IndrysPukke: Opieraj się pierwszym impulsom, bo nader często bywają zbyt wspaniałomyślne.

Vipond: Jeżeli sądzić z jej zewnętrznych przejawów, to miłość bardziej przypomina nienawiść niż przyjaźń.